wtorek, 7 listopada 2000

.


BARTY STARK
Barty jest aktualnie jedyną osobą, której Jas oddał swoje pełne zaufanie i wszystkie tajemnice. Jest dla niego niczym starszy brat, który poczochra mu włosy kiedy trzeba i nawrzeszczy, gdy zrobi coś złego. Nie ukrywa przed nim niczego dłużej niż kilka dni. Obydwoje znają się na wylot i zdarza im się mówić w tym samym momencie, kończyć zdanie za drugiego czy porozumiewać się bez słów. Mają swoje specjalne powitania, które wdrożyli do życia jeszcze przy babci. Nie zawaha się nadstawić za niego karku - raz nawet obronił biednego brata przed napastującą go kobietą, a Barty się tylko śmiał. Dorastali razem, razem opiekowali się babką Marysią i razem ją pomszczą, nawet jeśli byłaby to ostatnia rzecz, którą przyjdzie im zrobić. Nie zapomną i nie wybaczą.



MARIANNA KRUK
Wychowała go, nauczyła mówić, pisać i czytać, pokazywała fajne sztuczki i opowiadała niezliczone historie tak pięknie, że do tej pory Jas nie potrafi ich zapomnieć. Uczyła go, żeby był dobry i żeby nie pakował się w kłopoty za często. Żeby pamiętał, że nie jest sam na świecie. Żeby walczył o marzenia. Żeby nie przestawał marzyć. Dawała mu kredki i rysowali razem niebo, las, łąkę, miasto czy zwierzęta, a Jas nadal ma wszystkie obrazki w teczce pod łóżkiem. Babcia była dla niego całym światem i bez wahania zabiłby, gdyby chodziło o jej życie, czy nawet szczęście. Mówiła do niego Jasiu, zaczesywała mu włosy i przynosiła herbaty. Był zazdrosny o Barty'ego, kiedy babcia całowała go w czoło i określała Młodym Rycerzem, ale szybko zrozumiał, że nie może się na niego wściekać. Troska Marianny tylko zacieśniła więzy chłopców, dlatego żaden z nich nie potrafi wybaczyć Górnikom tego, że zabili ją i masę innych starców tylko dlatego, że nie mieli siły pracować.

in progress

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz